środa, 15 kwietnia 2009

Przemyślenie o florze bakteryjnej

Ostatnio mój znajomy Węgier, biolog stwierdził, że jesteśmy przyzwyczajeni do flory bakteryjnej występującej na obszarze, który zamieszkujemy. Problem pojawia się, gdy przemieszczamy się na duże odległości. Napotykamy inną florę bakteryjną, do walki z którą nie jesteśmy przygotowani. Dlatego zapadamy na różne choroby. Wyjeżdżając w dalekie podróże powinniśmy wziąć to pod uwagę i jest to dla każdego z nas raczej oczywiste.

Parafrazując: problem pojawia się gdy podróżując napotykamy odmienną kulturę, odmienną mentalność i inne spojrzenie na świat. Nie ważne czy podróżujemy samochodem, pociągiem, telewizją czy rozmowami.
Czy inne koniecznie znaczy gorsze, groźniejsze, bardziej niebezpieczne i chorobotwórcze? Nie, my po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni. Jeśli ktoś od tego miałby zachorować to będziemy to raczej tylko my sami. Oni są odporni...

1 komentarz:

Unknown pisze...

złapałeś jakąś "infekcję"? :)

Prześlij komentarz