Oczywiście są też plusy, pospacerowałem plażą, spotkałem nowych przyjaciół (krab i taki kolorowy ślimak). Szczerze mówiąc, krab był mało przyjacielski - najpierw nie chciał wyjść z kałuży (zachęcany patykiem) a potem zaraz uciekł.
Zerwałem sobie również cytrynę spacerując wzdłuż cytrynowych gajów i kupiłem kilka kosmicznie słodkich greckich ciastek.
1 komentarz:
heh, to fajnych tam masz przyjaciół :) Pozdrawiam! PM
Prześlij komentarz