wtorek, 16 czerwca 2009

Mission complete. Next level...

"Wszystko przemija, co jest piękne
Wszystko co piękne jest...
...zostaje"



Dzisiaj miałem piękny sen. Wracałem do Polski, razem ze wszystkimi Erasmusami - ot, jechaliśmy na wycieczkę...

Koniec Erasmusa - uczucie trudne do opisania. Niezwykle egzotyczne. Przed oczami pojawia się długa lista niezrealizowanych jeszcze planów, niewykorzystanych możliwości. Tyle jeszcze mam do zrobienia. Do tylu osób, miejsc i rzeczy jestem tutaj przywiązany, a teraz trzeba to wszystko zostawić i najzwyczajniej w świecie odejść. Wrócić do kraju. Na usta cisną się słowa sprzeciwu - to zupełnie zrozumiałe.

Sięgam pamięcią do tych wszystkich chwil, również do tych pełnych niepewności, zwątpienia, napięcia. Jakie te wszystkie problemy są teraz nieistotne.


Wierzę, że Erasmusem zostaje się na całe życie. Jest to doświadczenie, którego inni ludzie nie zrozumieją w całości. Rozumiemy tylko my. I jestem przekonany, że koniec Erasmusa też jest jego częścią. Bardzo istotną. Cieszę się, że się skończył.


Takie jest zakończenie tej historii, historii pewnej podróży. Przyszła pora na next level...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz