środa, 14 stycznia 2009

Zaczynamy od środka

"Wszystko przemija, co jest piękne
Wszystko co piękne jest...
...zostaje"

Pokonanie własnego lenistwa oraz przełamanie ukrytej nieśmiałości zajęły mi ponad dwa miesiące. Zaczynam zatem opisywanie erasmusowego życia od połowy (no dobrze, prawie od połowy) wyjazdu. Ostatecznym argumentem, który mnie do tego przekonał był blog polskiego Studenta z Aten a także pewien wybryk publistyczny mojego dobrego znajomego. Uwierzcie mi, jest co wspominać po takim wyjeździe. Nie wszystko da się opisać zdjęciami.

Aby uniknąć zamieszania (trzeba przecież jakoś wybrnąć z sytuacji) będę przeplatał aktualne posty opisem wydarzeń minionych. Jest ich całkiem sporo jak na dwa miesiące pobytu w Grecji...

1 komentarz:

Mewalea pisze...

Podziwiam pomysł, a szczególnie przezwyciężenie lenistwa. W życiu erasmusowym tematów na pewno Ci nie zabraknie, ale zasiąść przed komputer po nieprzespanej nocy to nie lada wyczyn :) Życzę dużo zapału i radości z przelewania na biały ekran kolorowych wspomnień!

"Przynajmniej pismo mam przejrzyste choć w głowie całkiem przewrócone" /G. Turnau/ ;p

Prześlij komentarz