poniedziałek, 19 stycznia 2009

Karnawał



Kolej na Karnawał, w Patrze obchodzony jest bardzo hucznie. Miasto staje się na ten czas nieoficjalną stolicą Grecji, przyjeżdżają miliony Greków. Rządy nad Patrą sprawuje specjalny komitet karnawałowy, który przejmuje kontrolę nad wszystkim, z policją i strażą pożarną włącznie.

Wczoraj Grigoris (Grek) zdradził mi trochę na czym ten karnawał się opiera. Pozwólcie, że przedstawianie Greka przesunę na plan dalszy, zajmijmy się meritum.
 

Jak zwykle, zaczęło się od polskiej wódki, którą przywiozłem Grigorisowi. Po jednym drinku mój angielski has improved a Greg opowiadał malownicze historie...

Dawno dawno temu Patra była głównym eksporterem rodzynek, które wysyłano drogą morską głównie do Angli, gdzie stanowiły dodatek do herbaty czy whisky. Ponieważ położenie geograficzne Patry było pod tym względem wyśmienite zaczęto szybko windować ceny a miasto stawało się swoistym monopolistą.

Taki bieg rzeczy doprowadził do utworzenia klasy społecznej kupców i pracowników. I w zasadzie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że piękniejsza część płci pięknej pochodziła z niższej klasy workersów. Pojęciem pięknych kobiet w Grecji zajmiemy się przy innej okazji.

Co to był mezalians każdy wie. Synom kupców nawet nie wolno było się spotykać z córkami przedstawicieli niższej warstwy społecznej. Grecy mieli spory problem ale znaleźli i na to sposób.

Organizowano dancingi, gdzie wstęp był ekstremalnie drogi ale panie mogły wchodzić za darmo. Pozwoliło to odfiltrować pożądaną część społeczeństwa. Biedne ale piękne dziewczęta  przychodziły, biedni młodzieńcy zostawali w domach. Oczywiście przychodzili też synowie i córki kasty kupieckiej.

Aby uniknąć problemów wszystkie kobiety miały obowiązek ubierania się na czarno i zakrywania twarzy. Skoro nie dało się rozróżnić twarzy czy ubioru to tym bardziej klasy społecznej. Kobiety prosiły panów do tańca a potem... szli zbierać oliwki ;)

Zwyczaj został zaadaptowany do dzisiejszych czasów, kilkanaście razy w trakcie karnawału ma miejsce impreza (której nazwy zapomniałem, przepraszam), na którą kobiety przychodzą ubrane na czarno od stóp do głów i podrywają mężczyzn. Jedyny sposób aby rozróżnić młodą dziewczynę od 100 letniej babci to... taniec. Potem oczywiście można zaprosić delikwentkę do klubu lub akademika ale na własne ryzyko. Nikt nie wie co zobczysz gdy nieznajoma odsłoni twarz...

Punkt dla Greków za poczucie humoru.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

heh, czego to faceci nie wymyślą dla kobiet. Choć... czy to był ich pomysł? A może raczej tych pięknych a ubogich niewiast? Czekam z niecierpliwością na rozwinięcie tematu płci pięknej :) Trochę uprzedzając, chciałem zacytować zdanie z pewnej relacji z podróży do Grecji. Lecz gdy je odnalazłem okazało się, że tyczy się Włoszek :P Oto ono: "stwierdziłem ze smutkiem, że we Włoszech nie ma ładnych kobiet. Słowo daję, że takiej ilości brzydkich i wrzaskliwych niewiast nie spotkasz nawet na zjeździe feministek. Gdzie są te piękne i słodkie idiotki z włoskich kanałów telewizyjnych ? Nie wiem, może wyjechały na wakacje do zimnych krajów i cieszą teraz oczy jakichś Norwegów czy Eskimosów..". Podpisuje sie wszystkimi konczynami :) Pochodzi ze strony http://strony.aster.pl/xenon/strony/r1trasa.htm , ktora bardzo Ci polecam, bo poza tym, ze mozna sie duzo dowiedziec o Grecji, to jeszcze swietnie napisane :) Pozdro! PM

Prześlij komentarz