piątek, 23 stycznia 2009

Grecy odkrywają bilety miesięczne

Nauczymy się nowego słówka:
EΣTIA (czyt. estija)
- oznacza akademik

Teraz trochę o odległościach:
  • Big EΣTIA- uniwersytet: 50m
  • Small EΣTIA - uniwersytet: 4km
  • centrum - uniwersytet: 7km
Jeszcze słowo objaśnienia:

Ulgowy bilet studencki (!) kosztuje tutaj ok 1 euro a miesięczne nie istnieją. Powód jest prozaiczny - firma obsługująca przewozy jest monopolistą (a jakże, słowo pochodzi z greckiego ;) ) i nie ma żadnej konkurencji.
Zasadniczo problem mają mieszkańcy Small EΣTIA dojeżdżający na posiłki (lunch i obiad w dwie strony = 4 bilety dzennie) oraz ci studenci, którzy jeżdżą na imprezy do centrum (czyli wszyscy).

Prosta kalkulacja:

Cena biletu * średnio 5 przejazdów dziennie * ilość dni w miesiącu = 150 euro = 600zł

Wnioski:

Studenci, zatem, mają wyjątkową tendencję do pieszych spacerów, niektórzy jeżdżą na rowerze, inni w kilka osób taksówkami, łapią stopa.

I niespodzianka:

Tak naprawdę bilety miesięczne nie istniały do wczoraj. Od dzisiaj, kupując specjalny bilet (10 e) można podróżować osobną linią autobusową ale jedynie na trasie Patra - Uniwersytet (przez akademiki), oczywiście oferta tyczy tylko studentów i pracowników.


Nie wiem jeszcze jak wygląda jazda nowym autobusem z biletem miesięcznym ale do tej pory wyglądało to mniej więcej tak:

  1. Stajemy na przystanku autobusu nr 6
    Tu trzeba wiedzieć gdzie jest przystanek. Np przy markecie jest nieopodal cmentarza, przy takiej dziurze w cmentarnym murze. Przy estia jest na skrzyżowaniu. Czasem jednak są tabliczki...
  2. Czekamy na autobus
    Na przystankach nie ma rozkładu, autobusy jeżdżą wg uznania kierowcy.
  3. Autobus jedzie - machamy ręką
    Ludzie wsiadają przodem. Przód jest zatłoczony a tył pusty, jednak kierowca się nie zatrzymuje sądząc, że nie ma już miejsca. Bierzemy głęboki oddech i wracamy do punktu 2
  4. Czasem jednak się zatrzyma - wsiadamy.
    Tu warto upewnić się czy to właściwy autobus nr 6. Jest ich kilka i nie wszystkie jadą na uniwersytet. Mówimy 'panepistimio' i kierowca odpowiada 'ne' (tak) lub 'oxi' (nie).
  5. Kasujemy bilet
    Czasem kasownik nie działa. Podajemy wtedy koniec biletu kierowcy, my mocno trzymamy, on ciągnie, bilet się urywa i jest skasowany.
  6. Jedziemy!
    Na stojąco, lub jeśli staruszka ustąpi nam miejsca to na siedząco. Jeśli ustąpimy miejsca staruszce zostaniemy zlustrowani spojrzeniem pełnym niezrozumienia sytuacji.
  7. Przed wysiadaniem naciskamy przycisk
    Jeśli kierowca nie zatrzyma autobusu krzyczymy (wszystko jedno w jakim języku)
  8. Przepuszczamy wsiadających ludzi
    Wsiadający z impetem pchają się do środka
  9. Wysiadamy
    Teraz nasza kolej - to my pchamy się żeby wysiąść

Cieszmy się wiekopomną chwilą wprowadzenia miesięcznych w Patrze. Być może to pierwszy wynalazek, który nie pochodzi od Greków...

3 komentarze:

KP pisze...

no to sie bardzo usmialam))) Masz przepiekny dar opowiadania. Nie podejrzewalam Cie o taka dawke humoru))))I takie kpiarskie podejscie do obserwowanych sytuacji)))Gratuluje))) Chyba powinienes pomyslec o zmianie zawodu))

Anonimowy pisze...

To teraz już wiem, czym kierowało się MZK w Jel. Górze, kiedy wprowadziło wymóg wsiadania wyłącznie przednimi drzwiami......od Greków zgapili!
Bardzo ciekawe te wyjazdy na Erasmusa, a jakie pouczajace...
Będę czekała na c.d.
Pozdrawiam - L.S.

Anonimowy pisze...

Wynalazki są wszędzie. Natomiast moje dotychczasowe doświadczenie podróżnicze każe przypuszczać, że kultura pochodzi z północy :) Mam nadzieję, że NIE kupisz miesięcznego :) PM

Prześlij komentarz